Ugland House i blacklisting, czyli czemu nikt nie lubi Kajmanów

Na pierwszym zdjęciu na mojej stronie widać Ugland House, czyli budynek, w którym - o grozo - zarejestrowanych jest kilkanaście tysięcy firm. Wystarczający powód, by uznać, że Kajmany to samo zło. Tymczasem warto spojrzeć na to przez pryzmat faktów i zastanowić się, skąd bierze się atrakcyjność tego centrum finansowego. Bo na pewno nie z tego, że można tam prać brudne pieniądze. Na tych wyspach środki przeciwdziałające temu procederowi (AML) są wyjątkowo ostre. Proszę więc poczytać i poznać argumenty władz tej brytyjskiej kolonii na temat Ugland House:
https://www.uglandhouse.ky/overview.html

Tymczasem Unia Europejska uznała Kajmany za "terytorium nie współpracujące" i wrzuciła to terytorium na "czarną listę". Wielka Brytania nie mogła już protestować, więc...

https://www.mondaq.com/Article/897710?email_access=on